Rozdział 264

„Ariel!” Słowo wyrwało się z ust Jacksona, mimo że się uśmiechał, myślę, że porwany moim śmiechem, mimo że był zdezorientowany kierunkiem moich myśli. „Serio, o czym ty mówisz? Co cię skłania do tego?”

„Byłam zazdrosna!” mówię, rozrzucając ręce, mój śmiech ustępuje. „Kiedy uczyłeś Luca – to było tak...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie