Rozdział 302

„Naprawdę, ulepszenia programu treningowego Clarka,” mówi Kapitan, mrużąc oczy na Jacksona. „A co cię kwalifikuje do decydowania, jak powinien przebiegać trening Kadeta Clarka?”

Marszczę brwi, nienawidząc, że mówią o mnie, jakbym nie była tu obecna, i życząc sobie, żeby obaj po prostu nazywali mnie ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie