Rozdział 361

„Wow,” mówi Ben, podnosząc ręce w geście obronnym, jego oczy rozszerzają się, gdy widzi wściekłe wyrazy twarzy swoich przyjaciół. „Chłopaki, spokojnie. Oczywiście, że nie zamierzam jej skrzywdzić.”

Z wysiłkiem Rafe powstrzymuje swój instynkt ochronny i przełyka ślinę. „Przepraszam,” mówi przez zaciś...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie