Rozdział 450

Budzę się, czując szeroką dłoń Jacksona głaszczącą moje włosy, i piszczę, rozdrażniona, odwracając twarz tak, że drugi policzek przyciskam do jego piersi. Potem wtulam się jeszcze bardziej, mocno zaciskając powieki, odmawiając obudzenia się.

„Ariel, jest już prawie południe,” szepcze Jackson, śmieją...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie