Rozdział 462

„Hej,” warczę, wskazując palcem między Rafem a Jessem, zaczynając się wkurzać. „Jestem tu dla Jacksona - byłam bardzo miła przez cały ten ogromny, szalony wieczór niespodzianek –“

„Ten chłopak był dla ciebie, Ariel,” przerywa Rafe, nadal bardzo, bardzo poważny. „A ty przeciągnęłaś go przez niezłe ba...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie