Rozdział 490

Marigold, siedząc wysoko na ramieniu Jacksona, rozgląda się po dworcu kolejowym szeroko otwartymi oczami, chrupiąc ciasteczko. Przygryzam wargę przez chwilę, obserwując ją, zaniepokojona, że ona będzie zaniepokojona. W końcu, jej życie już i tak przeszło przez tyle zmian...

„Jest w porządku,” mruczy...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie