Rozdział 67

Stoję zdezorientowana, patrząc to na Rafe'a, to na Jessego. „Co?” pytam mojego brata i kuzyna, „co was tak bawi?”

„Ari,” mówi Rafe, kręcąc głową i chwytając mnie za łokieć, ciągnąc w stronę drzwi. „Nie flirtowanie z twoimi przyjaciółmi? To nigdy nie było regułą.”

„To zawsze była reguła!” mówię z nie...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie