15

Rozdział 15 – Dziura

Jeszcze dwa dni, ale kto by liczył! Prawie czuję smak wolności. A może to był omlet, który prawie czułam. Ursa rozmawiała przez telefon z kwiaciarnią i przygotowywała sobie późne śniadanie. Zerknęłam na omlet, był wypełniony szynką, kiełbasą i warzywami. Dokładnie tak, jak robi...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie