Rozdział 103

Dimitri nie opuszczał Ronana na dłużej niż godzinę przez ostatnie dni.

Zawsze był tam — jego chłodne palce delikatnie przesuwały się po ramieniu Ronana w geście zarówno zaborczym, jak i czułym, poprawiając poduszki z niezwykłą starannością lub rzucając ostre spojrzenia każdemu, kto odważył się zasu...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie