Rozdział 118

Dym unosił się w gęstych wstęgach długo zanim zobaczyli mury.

Garnizon w Czerwonym Zagłębieniu kiedyś był cudem—kamień wykuwany z obsydianu Noctis, drewno z Silverwilds wplecione w belki, sztandary obu królestw powiewające obok siebie. Symbol przymierza.

Teraz płonął.

Wschodni grzbiet był zasypan...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie