Rozdział 147

Minęło dwadzieścia pięć dni od egzekucji Mordena.

Dwadzieścia pięć dni odkąd krew spotkała się ze śniegiem, a świat wstrzymał oddech.

Nie nastąpiły żadne ataki. Żadna zemsta. Żadne ludzkie rajdy na linie zaopatrzenia, żadni wampirzy zwiadowcy znikający na granicy, żadni wojownicy z Silverwild spot...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie