Rozdział 321

Słońce stało wysoko, kiedy rozległo się pukanie do drzwi komnaty Alarica.

Poprawiał mankiet swojego niebieskiego dubletu, obszytego srebrną nicią, kiedy zawołał, wciąż nieco niepewny, jak powinien brzmieć książę.

„Proszę wejść.”

Drzwi się otworzyły, a do środka wszedł młody wampir, jego kroki były m...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie