Rozdział 387

Przez chwilę żaden z nich się nie odzywał.

Ręka Alarica spoczywała na brzuchu Jadena, kciuk rysował bezmyślnie wzór — ochronny, pełen szacunku, niemalże czcigodny.

Jaden patrzył na baldachim nad nimi i zanim zdążył się powstrzymać, zapytał cicho:

„...Jak myślisz, jak będzie wyglądała?”

Alaric zamrug...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie