Rozdział 390

Lady Valestra wprowadziła go do szerokiej, otwartej komnaty, ozdobionej ceremonialnymi sztandarami. Polerowana podłoga z obsydianu odbijała ich sylwetki niczym woda. Gdzieś paliło się kadzidło — lekko metaliczne, zbyt wyrafinowane, by było kojące.

„Pierwsza lekcja,” powiedziała, stojąc pośrodku. „Op...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie