Rozdział 406

Muzyka się zmieniła, wszyscy wstali.

Jaden ruszył naprzód — powoli, spokojnie, jego wyraz twarzy był mieszanką zachwytu i niedowierzania. Miękka biel jego szat łapała światło jak księżyc odbijający się na wodzie. Każdy krok był przemyślany, a jednak jego ręce lekko drżały.

Kiedy dotarł do podestu, A...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie