Rozdział 407

Muzyka wypełniała Wielką Salę — dźwięki strun, niskie bębny i delikatne brzmienie kryształowych dzwonków.

Śmiech unosił się jak perfumy, mieszając się z zapachem pieczonych fig, słodkiego wina i czegoś lekko metalicznego, co przylegało do marmurowych podłóg: władza.

Uczta się rozpoczęła.

Stoły lśnił...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie