Rozdział 412

Poranne światło w Noctis było miękkie i złote, delikatnie wlewając się przez zasłony.

Jaden poruszył się pod kołdrą, powoli i niechętnie, jego ręka instynktownie znalazła krzywiznę jego brzucha. Serafim znów był niespokojny przez noc — najpierw delikatne kopnięcia, potem fale ciepła, które utrzymywa...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie