Rozdział 109

To go trochę zaskoczyło i zmarszczył brwi w pytaniu. Oboje teraz ciężko oddychaliśmy, nasze ciała przepełnione adrenaliną. Wyciągnął rękę jeszcze raz i lekko przejechał palcami po moich ramionach.

Strząsnęłam go z siebie. „Timothy, próbuję zrobić karierę niezależnie od ciebie. Moja kariera to teraz ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie