Tom 2 - Rozdział 46

„Tak, spojrzał na moje kwalifikacje i mianował mnie na swojego sekretarza”, moje oczy rozszerzyły się ze zdziwienia. „Och, przepraszam, miałem na myśli menedżera”, poprawił się.

Westchnęłam. „Prawie mnie przestraszyłeś”, odwróciłam się w stronę znajomego głosu. Po chwili zorientowałam się, że to Son...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie