Tom 2 - Rozdział 58

Wskazałam na puste krzesła, które były blisko naszej ławki. "Usiądźcie," uśmiechnęłam się do nich. Usiedli na krzesłach. Zerknęłam na ich palce splecione ze sobą. "Aww, jesteście naprawdę słodcy," skomplementowałam ich.

"Mówi dziewczyna z najsłodszą parą," szybki uśmiech przemknął przez moje usta....

Zaloguj się i kontynuuj czytanie