Rozdział 3
"Starzejesz się, Kitty... coraz mniej mężczyzn cię szuka każdego dnia." Wzrusza ramionami, jakby to była dobra wymówka, a ja mam ochotę go przekląć, ale nasza relacja jest jak chodzenie po linie, i trudno mi ocenić, jak daleko mogę się posunąć.
Podobnie jak ja, Unob ma małe pary tłumaczy zainstalowane w uszach. Są skonfigurowane tak, żeby rozumieć wszystko, co mówi druga osoba i przekładać na równoważnik w swoim własnym języku, zachowując przy tym brzmienie mojego głosu. On słyszy przetłumaczoną wersję mnie, a ja jego, ale bez utraty naszych kluczowych cech. Nawet takie rzeczy jak daty są szybko obliczane i tłumaczone.
Na przykład, mój tłumacz używa ziemskiego czasu: dla mnie rok trwa 365 dni, a tygodnie idą od poniedziałku do niedzieli. Ale każda kultura ma swój własny sposób oznaczania czasu i osobliwości, które również są tłumaczone, używając równoważnego przedziału czasowego.
"W przyszłym miesiącu skończę dwadzieścia osiem lat!" wykrzykuję, bardzo zirytowana.
Czy Unob to drań? Tak, ale są kosmici, którzy są jeszcze większymi draniami niż on. Nigdy nie musiałam dotykać mężczyzny; mogłam ustalić wysoką cenę dla klientów, żeby pokazywali mi swoje penisy, co zmusza ich do masturbacji w prywatności prawie zawsze. A jeśli coś mi się nie podoba, mogę po prostu zakończyć rozmowę i zablokować faceta. Więc mimo że moja praca jest do bani, wiem, że są ludzkie kobiety, które dosłownie są sprzedawane jako przekąski.
"Nie martw się, słodka człowieczko, to dobra wiadomość! Powinnaś świętować!" mówi radośnie, a ja nie mogę nawet na niego spojrzeć, zwłaszcza że zawsze myślę o zgniłych kłach, które powinny wychodzić z jego ust.
"Jak zastąpienie może być dobrą wiadomością?" Jestem tak zdenerwowana, że czuję, jak instant noodles chcą wrócić do mojego gardła.
Cholera, cholera, cholera!
"Znalazłem zastępstwo, bo mam dla ciebie męża, Kitty! Nazywa się Kaleo Kin i jest bardzo zainteresowany spotkaniem z tobą!" wyjaśnia z największą naturalnością, a ja powoli odwracam wzrok w jego stronę, oddychając w zwolnionym tempie, bo Unob nie jest typem, który żartuje z takich rzeczy.
"M-mąż?"
"Znasz planetę Faleia, prawda?" pyta, podając mi swój tablet. No... to nie dokładnie tablet, bo to właściwie dwie różdżki, które wyświetlają hologram w kwadratowym formacie, ale lubię nazywać to tabletem, bo przypomina mi ludzkie programy. "Weź to, później mi podziękujesz," nalega, ale po tym, jak zauważa, że nie przyjmę nic od niego, Unob rozszerza hologram i sprawia, że ekran unosi się przed nami jak lewitujący telewizor.
"Słyszałaś o faleusach z planety Faleia czy nie?"
Faleusy to kosmici znani z tego, że sprawiają, że majtki mokną w całej galaktyce—czy cokolwiek ludzie używają do zakrywania swoich prywatnych części. Mają ciało bardzo podobne do ludzkiego, z wyjątkiem tego, że mają cztery ramiona, są czerwoni i mają czarne włosy.
Czy uważam to za atrakcyjne? Nie jestem pewna, ale są zdecydowanie podziwiani wszędzie, bo zazwyczaj są bardzo bogaci i świetni w łóżku, według tego, co słyszałam. I najważniejsze: Faleusy, w przeciwieństwie do większości kosmitów, których spotkałam, nie są skłonni do przemocy. Pochodzą z planety w Piątym Sektorze, więc są bardzo zaawansowani, uprzejmi i spokojni.
Ziemia, na przykład, jest w Drugim Sektorze, co oznacza, że dla nich jesteśmy barbarzyńskimi idiotami.
"Każdy zna faleusy." Wzruszam ramionami i w końcu udaje mi się skupić na tyle, żeby przeczytać, co jest napisane na hologramie, chociaż nadal jestem bardzo zdenerwowana i mam ogromny węzeł w żołądku.
"Rekrutacja Ludzkich Kobiet. To twoja ostatnia szansa, aby stać się cenioną towarzyszką!"
Pod tytułem artykułu umieścili mnóstwo zdjęć ogromnych mężczyzn, prawdopodobnie około 2,10 metra wzrostu, z czterema ekstremalnie muskularnymi ramionami i olśniewającym białym uśmiechem na całkowicie niebieskiej twarzy.
"Dlaczego ludzie? Co to jest?" pytam, nadal bardzo zagubiona.
Normalnie, nikogo to nie obchodzi. Jesteśmy tylko pamiętani za posiadanie kiepskiej technologii i za nasze mięso, które podobno smakuje dobrze, według niektórych przerażających kosmitów.
"Ukazało się badanie pokazujące, że faleusy są niezwykle kompatybilne z ludźmi do reprodukcji, a każdy wie, że mają bardzo mało kobiet. Sytuacja jest tak krytyczna, że bracia muszą dzielić tę samą żonę, aby kontynuować linię, więc otworzyli aplikacje dla ludzi, aby przenieść się na Faleię!" Unob kontynuuje rozmowę, nadmiernie entuzjastyczny.
Jego oczy niemalże błyszczą, a ja chcę zapaść się w łóżko, wciąż modląc się, że to tylko sen.
Czy kiedykolwiek marzyłam o mężu? Tak. Oglądałam miliony ziemskich komedii romantycznych i filmów dla nastolatków; mogę recytować "Zmierzch" od początku do końca, a "Piękna i Bestia" to mój ulubiony film animowany, bo jest romantyczny i jednocześnie trochę mroczny.
Ale kosmos to nie film Disneya, i wiem na pewno, że nic dobrego nie wyniknie z małżeństwa między człowiekiem a kosmitą, zwłaszcza takiego, które ma na celu reprodukcję.
"I chcesz, żebym została maszyną do robienia dzieci dla nich?" Marszczę brwi, przerażona tym, co ten skurwysyn planuje.
"Jeśli przeczytasz to uważnie, zrozumiesz, o czym mówię." Dostosowuje hologram, aby pokazać mi kolejną stronę z większą ilością tekstu po angielsku, jedynym języku, który obcy uważają za język ludzi.
"Ludzka kobieta musi być w dobrym zdrowiu, jej ciało musi być w doskonałym stanie, i będzie odpowiedzialna za urodzenie przynajmniej jednego dziecka dla swojego męża. Nagroda wynosi 20 milionów bronów za każdy rok spędzony na Faleii."
"Dwadzieścia milionów bronów, Kitty!" Unob powtarza tekst na głos.
Moje zarobki w tym roku, który prawie się kończy, wyniosły mniej niż 20 tysięcy bronów. Więc z 20 milionami, myślę, że mogłabym żyć wygodnie przez resztę życia. W zeszłym roku udało mi się zarobić 45 tysięcy bronów, i to był bardzo dobry rok.
Ale jest jedna rzecz, która martwi mnie jeszcze bardziej: fraza "jej ciało musi być w doskonałym stanie". Technicznie rzecz biorąc, moje zdrowie jest bardzo dobre—regularnie ćwiczę i biorę witaminy. Mam tylko jeden problem: brak włosów, co może wszystko zepsuć.
Nie ma znaczenia, że Faleanie pochodzą z bardziej zaawansowanej planety; to nadal może oznaczać, że są takimi samymi draniami jak każde inne istoty w kosmosie—tylko z większą ilością technologii i pieniędzy. Mogą nawet preferować wysokie, szczupłe kobiety, ponieważ to wydaje się być powszechne wśród ich samic.
"Nie wiem, czy to dobry pomysł..."
Unob doskonale wie o moim wypadku; nawet zapłacił lekarzowi, który mnie zbadał, żeby upewnić się, że nie umrę. Więc dokładnie wie, o czym mówię.
"Nie musisz się tym martwić. Już cię zapisałem, i obstawiam, że będą mieli technologię, żeby naprawić wszystko, co chcesz. Dadzą ci wszystkie włosy, które potrzebujesz!" Wstaje, wyraźnie chcąc zakończyć rozmowę, i zamyka hologram kilkoma stuknięciami w powietrze.
"CO?!" Krzyczę jeszcze głośniej niż Edward wcześniej.
Cholera, to nie może być prawda! Ten drań praktycznie wyrzuca mnie ze swojego statku!
"Jesteś świetną kandydatką, Kitty." Kładzie rękę na moim ramieniu, próbując załagodzić sprawę, a włosy na moim ramieniu stają na końcu z obrzydzenia.
Obrzydliwe, obrzydliwe, obrzydliwe!
Wiem, że to wszystko siedzi w mojej głowie, ponieważ skóra, którą nosi, jest dobra, ale prawie widzę gigantycznego karalucha pod spodem. Na statku, na którym się urodziłam, ludzie przypadkowo przywieźli kilka karaluchów z Ziemi dekady przed moim narodzeniem, i rozmnożyły się jak szalone.
"Twoje zgłoszenie zostało już zatwierdzone, i obiecali mi 10 milionów bronów za polecenie ciebie."
"Dziesięć milionów tylko za polecenie mnie?!"
Ten gigantyczny insekt zawsze mnie oszukuje, jeśli chodzi o pieniądze. Więc jeśli roczna nagroda wynosi 20 milionów, prawdopodobnie będzie chciał przynajmniej 90%, i nawet nie wiemy, czy Faleanie nie spanikują, kiedy odkryją, że straciłam wszystkie włosy w wypadku.
"Nie, te 20 milionów bronów są całkowicie twoje. Ja zatrzymuję tylko moje 10." Wyjawia to, a ja muszę się na niego mocno wpatrzyć, żeby zobaczyć, czy mogę wychwycić jakikolwiek ślad kłamstwa. Oczywiście, nic nie znajduję i kończę na wdychaniu więcej jego dziwnego zapachu.
Dlaczego nie urodziłam się na Ziemi, otoczona tylko ludźmi? Co za wielki bałagan! Czy naprawdę musiałam być dzieckiem kobiety, która została porwana?
"Przeleję pieniądze na twoje konto, jak tylko wejdziesz na statek jutro, ponieważ już je mam. Naprawdę cię polubili, Kitty," informuje mnie, a moje oczy rozszerzają się tak bardzo, że bolą.
Ostry dreszcz uderza w dołek mojego żołądka, a moje wnętrzności się skręcają.
"Jutro? Już?" Pytam, próbując wyciągnąć więcej szczegółów od drania, ale on po prostu zostawia mi hologram do przeczytania więcej o zgłoszeniu, zanim udaje, że ma jakieś pilne zobowiązanie, żeby mnie unikać.





























































































































