Tom 2 - Rozdział 12

Popchnął mnie do tyłu, puścił dłoń z moich ust, ale ponownie zacisnął uchwyt na obu moich ramionach. Ledwo mogłam się ruszyć, więc pozostałam spokojna, cicha, i słuchałam, nie mówiąc ani słowa. Chciałam mu wszystko powiedzieć, ale także chciałam zobaczyć, do jakiego stopnia może grać rolę piekielneg...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie