Tom 2 - Rozdział 18

Starałam się dopasować swoje kroki do jego, żeby nie uderzyć się o ściany, bo wszystko było czarne i ciemne dla mnie. Nagle, kiedy skończyliśmy wspinać się po schodach, chwycił mnie za plecy. "Stój spokojnie", szepnął.

Kiwnęłam głową i zrobiłam wszystko zgodnie z jego poleceniami. Byłam przestraszon...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie