214. MIŁOŚĆ NIE WYSTARCZY

„Co to jest?” zapytała cicho Zaley.

„Moja pierwsza wypłata,” szepnęła Layla. „Zarobiłam ją dzięki mojej sztuce.”

Nie powiedział nic. Po prostu podniósł jej rękę do ust i pocałował jej knykcie.

Lilly, wciąż walcząca z układanką, westchnęła z frustracją.

„Ugh! Ten kawałek jest z innej układanki!”

Ich ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie