221. ELITARNA OCHRONA

Następnego dnia telefon Zaley'a zawibrował.

Na ekranie pojawiło się imię Kade.

Zaley odebrał krótko: „Mów.”

„Miałaś rację,” powiedział Kade bez wstępu, jego ton był ostry i niski. „Wyspa nazywa się Veyrith. Nie wolno tam łowić... Nie ma tam wiosek, szlaków handlowych, niczego w rejestrach. Ale w śro...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie