64. MÓJ

LAYLA || TERAZ

"Chcę jabłek budyniowych. Dużo ich." Lilly otworzyła ramiona, starannie obliczając odległość między swoimi rękami, zanim rozłożyła je trochę szerzej.

"Dostaniesz je," Layla pogłaskała ją po głowie. "Dużo ich."

Lilly podskoczyła, klaszcząc w dłonie, a potem przybiła piątkę swojej ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie