Rozdział 1

"Proszę, nie zabijajcie mnie, błagam was, nie zabijajcie mnie!!" Elizabeth Clark błagała w przerażeniu.

Przed Elizabeth stało kilku groźnych porywaczy, każdy z ostrym nożem w ręku.

W tej chwili porywacze patrzyli na Elizabeth z zimnymi, szyderczymi uśmiechami.

Pomimo błagań Elizabeth, nie okazali litości. Ich uśmiechy stały się jeszcze bardziej lodowate.

Dla porywaczy Elizabeth była jak owieczka prowadzona na rzeź, całkowicie bezsilna.

Elizabeth dalej błagała o życie, ale porywacze zaczęli się poruszać.

"Giń!" krzyknął jeden z porywaczy, rzucając się do przodu i wbijając nóż w ciało Elizabeth.

Krew trysnęła z jej ciała, a ogromny ból wykrzywił jej twarz.

Elizabeth upadła w kałużę krwi...

Zanim zamknęła oczy, zobaczyła okrutne uśmiechy porywaczy...

Po nieokreślonym czasie Elizabeth Clark nagle usiadła na łóżku.

Nie miała żadnych ran na ciele, jakby incydent z porywaczami w ogóle się nie wydarzył.

Dyszała ciężko, a zakopane wspomnienia ożyły.

Siedziała przez chwilę w oszołomieniu, zanim zdała sobie sprawę z jednej rzeczy: została odrodzona!

Tak, po tym jak została zabita przez porywaczy, odrodziła się, wracając do czasu sprzed swojej śmierci!

W tym momencie pukanie do drzwi przerwało jej myśli.

Elizabeth wstała i otworzyła je, widząc przystojnego mężczyznę stojącego na progu.

"Czemu nie odebrałaś mojego telefonu wcześniej?" zapytał z pretensją.

"Nie miałam ochoty," odpowiedziała chłodno Elizabeth.

To był Richard Clark, jej obecny agent.

"Możesz przestać robić zamieszanie?" Richard powiedział wyraźnie zirytowany.

Elizabeth uniosła brew. "Możesz wymyślić coś nowego? Mam dość słuchania tego."

Odkąd wróciła, rodzina Clarków ciągle powtarzała jej, żeby przestała robić zamieszanie.

Richard nie wiedział, co powiedzieć.

"Brenda chce wystąpić w tym programie rozrywkowym. Co szkodzi, żeby jej na to pozwolić? Musisz wszystkich unieszczęśliwiać?"

Oczy Elizabeth stały się lodowate. "Walczyłam o to miejsce. Nie oddam go. Jeśli ci się to nie podoba, to twój problem."

Nie wychowywała się z rodziną.

Kiedy miała cztery lata, Kevin Clark zabrał ją na spacer i zgubił.

Rodzina adoptowała wtedy dziewczynkę w jej wieku i nadała jej imię Brenda Clark, co było oryginalnym imieniem Elizabeth.

Rok temu Clarkowie odnaleźli swoją biologiczną córkę i sprowadzili ją z powrotem.

Ale nadal faworyzowali Brendę i traktowali Elizabeth, swoją prawdziwą córkę, jak obcą.

Zawsze, gdy dochodziło do konfliktu z Brendą, to Elizabeth była obwiniana za wywoływanie problemów.

Elizabeth sama weszła do branży rozrywkowej i dzięki ciężkiej pracy oraz talentowi wspięła się z nieznanej osoby do drobnej sławy.

Po tym, jak została rozpoznana przez rodzinę, Clarkowie zmusili ją do zerwania kontraktu z pierwotną firmą i dołączenia do rodzinnego biznesu rozrywkowego, z Richardem jako jej agentem.

Brenda, która pierwotnie studiowała muzykę, nagle zainteresowała się branżą rozrywkową. Obie siostry znalazły się pod zarządem Richarda.

W ciągu ostatniego roku Brenda przejęła zasoby, które powinny należeć do Elizabeth, szybko wznosząc się z nieznanej artystki do nieco znanej.

W zeszłym miesiącu Elżbieta uratowała żonę Artura i zapewniła sobie miejsce w wyczekiwanym nowym programie rozrywkowym.

Brenda również chciała wystąpić w tym programie i subtelnie zasugerowała swoje pragnienie Richardowi.

Jednak wszystkie miejsca były już zajęte, a rodzina Clarków chciała, aby Elżbieta oddała swoje miejsce Brendzie.

Świadoma, że Brenda celowo próbuje ukraść jej szansę, Elżbieta odmówiła i została potępiona przez całą rodzinę.

Richard wziął głęboki oddech. "Znajdę dla ciebie lepszą okazję. Po prostu oddaj to miejsce w programie Brendzie."

Elżbieta prychnęła, "Nie chcę twojej tak zwanej lepszej okazji. Daj ją swojej Brendzie."

Nie chcąc tracić więcej słów z Richardem, zamknęła mu drzwi przed nosem.

Richard stał tam oszołomiony.

To był pierwszy raz, kiedy Elżbieta okazała mu taki brak szacunku od czasu powrotu do domu.

Po nieudanej rozmowie Richard odszedł z ponurą miną.

Elżbieta zamknęła drzwi, a jej serce było zimne jak lód.

W poprzednim życiu Elżbieta pragnęła rodzinnej miłości. Po powrocie starała się zadowolić rodzinę Clarków, uniżając się do granic możliwości.

Ale nigdy nie udało jej się zyskać ich sympatii.

Później, kiedy ona i Brenda zostały porwane, wszyscy oprócz jej ojca, Paula Clarka, który nie był wtedy obecny, wybrali najpierw ratować Brendę.

W rezultacie została zamordowana przez porywaczy.

W momencie śmierci całkowicie straciła nadzieję na rodzinę Clarków.

Nigdy nie spodziewała się, że zostanie związana z systemem, który zaoferował jej szansę na odrodzenie poprzez wykonywanie różnych zadań.

Elżbieta wyciągnęła prawą rękę i spojrzała na swoją dłoń; jej linia życia była bardzo krótka, wskazując, że zostało jej mniej niż rok życia, dokładnie do czasu, kiedy zginęła w poprzednim życiu.

Aby przedłużyć swoje życie, musiała zdobyć sympatię większej liczby osób.

Im więcej ludzi ją lubiło, lub im bardziej pomagała innym zdobyć sympatię, tym dłużej mogła żyć.

To było jak wymiana wiary na punkty życia.

Teraz jej priorytetem było przetrwanie; nie miała ani czasu, ani energii, aby dalej wikłać się w relacje z rodziną Clarków.

Elżbieta spakowała się i zabrała tylko swoje rzeczy.

Członkowie rodziny siedzieli w salonie, a kiedy zobaczyli Elżbietę schodzącą z walizką, ich twarze wyrażały niezadowolenie.

Jej matka, Betty Anderson, zmarszczyła brwi na widok Elżbiety. "Co znowu zamierzasz? Od kiedy wróciłaś do tego domu, ciągle są problemy."

Elżbieta uznała to za zabawne. "Czy to był mój pomysł, żeby wrócić? Pamiętam, że to ty mnie sprowadziłaś."

"I jakie problemy niby stworzyłam? Brenda chce mojej szansy, a ja sprawiam kłopoty, bo jej nie oddaję?"

"Jeśli tak na to patrzysz, to właściwie ty i Brenda jesteście nierozsądne."

Betty nie spodziewała się, że Elżbieta jej odpowie, a jej niezadowolenie się pogłębiło. "Brenda po prostu lubi ten program rozrywkowy."

"Teraz jesteś córką rodziny Clarków, podczas gdy Brenda straciła tę tożsamość. Czy nie powinnaś jej zrekompensować?"

Jej trzeci brat, Arnold Clark, wtrącił się, "Myślę, że po prostu nie możesz znieść Brendy, więc celowo ją atakujesz."

Jej czwarty brat, Enrique Clark, niecierpliwie powiedział, "Elżbieto, czy nie możesz po prostu być dobrą córką rodziny Clarków? Dlaczego musisz stwarzać problemy?"

Następny Rozdział