Rozdział sześćdziesiąty siódmy: Nowy początek

Wchodzę na scenę przed żywym zespołem. Chwytam elektryczną gitarę od jednego z muzyków. Sądząc po zszokowanej minie na jego twarzy, nie spodziewał się tego, więc całuję go w policzek i mówię "dziękuję", zanim zwracam się do tłumu: „Piosenka, którą zaraz zaśpiewam, niesie pewne przesłanie. Dla wielu ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie