
Cienie w Durango
Bethany Donaghy · Afsluttet · 179.9k ord
Introduktion
Ale Durango przynosi swoje własne wyzwania. Pierwszym z nich jest Vincent Walker: szkolny, pociągający łobuz, który nieustannie ją dręczy, ale jednocześnie wysyła mieszane sygnały swoimi niespodziewanymi momentami ochrony i flirtu. Krążą plotki o głębokich powiązaniach jego rodziny z przestępczym podziemiem, co tylko dodaje tajemniczości, która go otacza i całe miasto.
Podczas gdy Sofia stara się odnaleźć w nowym życiu, poznaje również najlepszego przyjaciela Vincenta, Daryla — prawdziwego słodziaka, który stanowi wyraźny kontrast do niebezpiecznego uroku Vincenta. Wciągnięta w ich świat, sekrety Sofii zaczynają się ujawniać. Kiedy Vincent i Daryl odkrywają prawdę o jej sytuacji mieszkaniowej, żądają, aby przeprowadziła się do nich, obiecując jej bezpieczeństwo i miejsce, do którego będzie mogła należeć.
Rozdarta między enigmatycznym Vincentem a ujmującym Darylem, Sofia zaczyna zakochiwać się w obu. Ale jej nowo odnaleziona stabilność zostaje zburzona, gdy jej przeszłość dogania ją, przyprowadzając z powrotem do jej życia toksycznego byłego chłopaka Ashtona. Z jego nieustannymi przeprosinami i próbami odzyskania jej, Sofia zostaje wciągnięta w burzliwy trójkąt miłosny, cały czas obawiając się powrotu ojca i brata, którzy są zdeterminowani, by zabrać ją z powrotem do domu.
Uwięziona między trzema miłościami i duchami przeszłości, Sofia musi przejść niebezpieczną ścieżkę, aby znaleźć, gdzie naprawdę należy jej serce. Czy wybierze niebezpieczny urok Vincenta, słodkie bezpieczeństwo Daryla, czy znajomy, lecz toksyczny wpływ Ashtona? I czy kiedykolwiek naprawdę ucieknie przed swoją przerażającą przeszłością?
Kapitel 1
Z perspektywy Sofii
"Twoje klucze, panno, czynsz jest do zapłacenia za miesiąc - i pamiętaj, żeby to była gotówka!" Mrukliwy dozorca rzucił w moją stronę metalowe klucze, a ja ledwo je złapałam, przełykając, by zwilżyć suche gardło.
"Dziękuję..." udało mi się powiedzieć, choć mój głos ledwo był słyszalny, ale on i tak kiwnął głową, jakby mnie usłyszał, po czym wyszedł.
Był niskim, krępym mężczyzną, który nie przejmował się zbytnio swoim wyglądem, ale kto ja byłam, żeby kogokolwiek oceniać w tym stanie?
Udało mi się wynająć to małe mieszkanie za jedyne 1400 zł miesięcznie, i chociaż dla przeciętnej osoby to może nie brzmieć dużo, dla kogoś nowego w mieście bez pracy to naprawdę spora suma...
Nie wspominając już o mojej nowej szkole, która pochłonie większość mojego czasu w tygodniu. Będę potrzebować pracy wieczorami, coś wygodnego, żeby szybko zarobić pieniądze.
Westchnęłam, słysząc skrzypienie drzwi wejściowych, zanim w końcu zamknęły się, dając mi chwilę na obejrzenie mieszkania takim, jakie było.
Nie było w nim nic, żadnych mebli, a miejsce wyglądało, jakby przeszło przez nie tysiąc imprez narkotykowych.
Byłam już ostrożna wobec sąsiadów, których minęłam w drodze do środka. Dwóch mężczyzn, którzy stali przed budynkiem i palili coś, co ewidentnie nie było zwykłym nikotyną ani tytoniem.
Spojrzałam przez połamane żaluzje, widząc, jak jeden z nich lekko się chwiał w swoim odurzonym stanie, zanim odzyskał równowagę i zaciągnął się ponownie - tym razem z małej fajki, którą mogłam zobaczyć...
Niestety, wyglądało na to, że jeden z tych mężczyzn mieszkał na najwyższym piętrze, a drugi na najniższym - co sprawiało, że byłam jakby wciśnięta między nimi jak w jakimś okrutnym żarcie w naszym trzypiętrowym bloku.
Nie miałam jednak wyboru, to było najtańsze miejsce, jakie mogłam znaleźć i wybrałam to życie dla siebie... to był mój ciężar do niesienia i musiałam zrobić wszystko, żeby to się udało, bo wiedziałam, że nigdy nie wrócę do domu.
Podchodzę do maleńkiej kuchni, znajdując w szafkach tylko kilka puszek z zupą, więc szybko wracam do moich toreb, które leżały na środku podłogi.
Rozpinam tę, która zawierała moje ostatnie resztki gotówki, żeby dokładnie sprawdzić, jak bardzo się wpakowałam...
Wykorzystałam już większość tego, co zabrałam, i to była moja ostatnia szansa, żeby się gdzieś osiedlić bez ryzyka, że znów mnie znajdą... więc to musi się udać!
Wyciągam małą różową portmonetkę, otwieram ją, aby zobaczyć kilka banknotów i monet, po czym osuwam się na twardą drewnianą podłogę i wysypuję zawartość.
Zaczynam liczyć, gryząc wargę w oczekiwaniu na to, jak zła jest moja sytuacja tym razem... pięćdziesiąt... siedemdziesiąt... dziewięćdziesiąt...
Wskazując każdą monetę, aby dodać ją do sumy, lekko opuszczam ramiona i wydycham powietrze.
537 zł...
Nie wystarczy na przyszły miesiąc, ale przynajmniej coś, co pozwoli mi przetrwać, dopóki nie znajdę pracy, prawda?
Sprawdzam zegar, widząc, że jest trzecia po południu, wkładam wszystkie pieniądze z powrotem do portmonetki i chowam ją do torby.
Chyba czas zwiedzić moje nowe miasteczko – Durango, Kolorado.
Przemieszczałam się coraz dalej na zachód, ale mi to nie przeszkadzało.
Do tej pory skakałam tylko po miastach, mieszkając w dwóch, zanim przyjechałam tutaj. Ale zawsze udawało im się mnie znaleźć, jakbym była dzikim zwierzęciem, i tym razem wiedziałam, że muszę spróbować innej taktyki.
Mniejsze miasteczko będzie trudniejsze do znalezienia i mam nadzieję, że po prostu ominą to miejsce, zakładając, że pojechałam do Vegas lub gdzieś bardziej ekstrawaganckiego.
Muszę przyznać, że w miastach dostawałam więcej za swoje pieniądze, z lepszymi opcjami mieszkaniowymi, ale nie mogłam narzekać – przynajmniej mam dach nad głową i drzwi, które się zamykają.
Z tym, zarzucam plecak na ramię i wychodzę – biorąc klucze i zamykając drzwi za sobą.
Szybko zbiegam po schodach, wychodząc na jasne słońce, uciszając dwóch sąsiadów, którzy patrzą na mnie ciekawie z dziwnymi uśmiechami.
Na szczęście nic nie mówią, gdy przechodzę między nimi, ale po kilku krokach obaj chichoczą i szepczą między sobą – ich słowa są niesłyszalne i nie byłam pewna, czy chciałabym wiedzieć, co mówią.
Idę za znakiem w kierunku centrum miasta, szybko ucząc się, że moja ulica wydaje się być pełna uzależnionych i pijanych ludzi, ale mi to nie przeszkadzało – o ile byli spokojni i zostawiali mnie w spokoju...
Samo miasteczko było piękne, zupełnie inne niż życie w mieście, i miałam wrażenie, że to miejsce, gdzie wszyscy się znają.
Byłam zszokowana, odkrywając, że kilka przecznic od mojego mieszkania, ulice były wyłożone absurdalnie dużymi, ekstrawaganckimi posiadłościami i luksusowymi samochodami, podkreślając bogactwo, które również zamieszkiwało to małe miejsce.
Przyspieszyłem kroku, lekko zawstydzony, przechodząc obok mieszkańców, którzy siedzieli na swoich frontowych werandach, ciesząc się słońcem - z moimi nieumyte włosami i ogólnie zaniedbanym wyglądem.
Musiałem zdobyć kilka niezbędnych rzeczy do prysznica, inaczej czekałaby mnie krytyka w pierwszy dzień szkoły, czego ani nie chciałem, ani nie potrzebowałem, biorąc pod uwagę wszystko inne, co się działo. Poza tym, nikt by mnie nie zatrudnił, wyglądając w ten sposób!
W końcu dotarłem do głównego miasteczka, mijając kilka butikowych restauracji i kawiarni, zanim znalazłem sklep z przecenami, do którego szybko wszedłem ze wstydem.
Kobieta przy kasie wydawała się zaskoczona, gdy wszedłem, ale szybko wymusiła uśmiech, który niezręcznie odwzajemniłem, po czym pośpieszyłem w stronę alejek.
Czy wyglądam aż tak źle? Nigdy nie pozwoliłem sobie na taki nieporządek... ale to było nic innego jak wynik ośmiu dni podróży, żeby tu dotrzeć...
Postanawiając odłożyć dumę na bok, pozwoliłem sobie wydać tyle, ile musiałem, żeby całkowicie się odświeżyć na pierwszy dzień szkoły jutro.
Z wdzięcznością zauważyłem, że produkty do włosów i ciała były całkiem tanie, więc chwyciłem mały koszyk i zacząłem dodawać szampon, odżywkę, żel pod prysznic, gąbkę, pastę do zębów, szczoteczkę do zębów, dezodorant i maszynkę do golenia.
Obliczając w głowie całkowity koszt, z ulgą stwierdziłem, że wydałem tylko siedem dolarów - wróciłem do kasy z moimi produktami.
Kasjerka wyglądała na nieco winnego, skanując każdy produkt, zerkając na to, po co tu przyszedłem.
"Słuchaj kochanie... dzisiaj jest na koszt firmy... nie martw się o płacenie, wszyscy czasem upadamy, ale podniesiesz się znowu... pokryję twój rachunek." Jej słowa wstrząsnęły mną, aż moje usta się rozchyliły, a oczy rozszerzyły.
"N-Nie, mogę zapłacić!" Nalegałem, szybko wyciągając portfel ze wstydem, gdy ona pokręciła głową i machnęła ręką.
"Przeznacz swoje pieniądze na coś innego, jest świetny sklep z używaną odzieżą po drugiej stronie ulicy, może tam zajrzysz? Ja to załatwię." Nalegała, pakując moje produkty, a ja przełknąłem ślinę i powoli skinąłem głową.
To było zawstydzające, ale nie mogłem powstrzymać uczucia wdzięczności.
"Dziękuję... jestem nowy w okolicy... potrzebuję tylko trochę czasu, żeby stanąć na nogi." Skinąłem szybko głową, zdając sobie sprawę, że pewnie myślała, że jestem jakimś uzależnionym, patrząc na mnie w ten sposób.
"Rozumiem, miłego dnia kochanie..." Uśmiechnęła się i zignorowała moje mamrotanie, podając mi torbę z delikatnym uśmiechem, gdy raz jeszcze jej podziękowałem i pośpieszyłem ze sklepu.
Jezu...
Wciągam powoli oddech, zanim dostrzegam po drugiej stronie ulicy sklep z używaną odzieżą, o którym mówiła ta pani.
Może mogłabym tam wejść i wydać pieniądze, które przeznaczyłabym na strój na pierwszy dzień szkoły?
Westchnęłam, zauważając kilka dziewczyn w moim wieku, które zdezorientowane patrzyły na mnie z końca ulicy. Szybko przechodzę przez jezdnię, biegnąc w stronę sklepu, aby uciec od ich oceniających spojrzeń - spiesząc się do środka.
Miejsce było ogromne, zorganizowane według kolorów i rozmiarów, więc najpierw skierowałam się do różowych rzeczy, żeby przeglądać. Uwielbiałam ubrania i kiedy pierwszy raz wyjechałam z domu, zabrałam ze sobą większość tego, co miałam. Ale za każdym razem, gdy mnie znajdowali, musiałam uciekać tak szybko, jak to możliwe, co niestety oznaczało, że wiele rzeczy zostawało po drodze.
Myślę, że zostały mi trzy stroje i trochę bielizny, którą mogłabym ręcznie wyprać w zlewie, kiedy wrócę do domu, żeby się trochę odświeżyć.
Wyciągam różowy crop top z guzikami u góry i widząc, że kosztuje tylko dwa dolary, decyduję się go wziąć.
Znalazłam też jasnoniebieską koszulkę, prostą, z małym białym sercem po lewej stronie. Ze względu na małą plamkę na rękawie kosztowała tylko dolara, więc również postanawiam ją wziąć.
To było dziwne uczucie, znowu robić zakupy na ubrania, kiedyś to uwielbiałam, ale mimo wszystko cieszyłam się tutaj. Jak w każdym innym sklepie, niektóre ceny były naprawdę świetne, a inne wydawały się absurdalne, zwłaszcza za używane ubrania.
Przeszłam do działu z dżinsami, przeszukując wieszaki w poszukiwaniu mojego rozmiaru, zanim znalazłam fajną czarną parę za tylko pięć dolarów w stylu „Mom fit”.
Ok, nie mogę już nic więcej wydać, to była przyjemność... Decyduję, kierując się do kasy i licząc, ile potrzebuję.
Młodszy chłopak obserwuje mnie, wybierając milczenie, ponieważ pewnie codziennie ma do czynienia z ludźmi wyglądającymi jak ja, zanim przekazuję mu osiem dolarów, za co dziękuje mi i pakuje rzeczy.
Wychodząc, zatrzymuję się w małym sklepie wycieczkowym obok, znajdując różne aktywności i wycieczki, które można zarezerwować w mieście lub w jego okolicach, zanim moje oczy padły na małą broszurę z mapą miasta na odwrocie.
Idealnie! To pomoże mi lepiej się zorientować!
Wkładam ulotkę do torby i ruszam z powrotem do mojego nowego, pustego mieszkania, żeby odświeżyć się tak bardzo, jak to tylko możliwe, na mój wielki dzień jutro...
Ale mogłam potwierdzić, że to miejsce nie było takie złe...
Seneste kapitler
#145 Rozdział 145
Sidst opdateret: 1/10/2025#144 Rozdział 144
Sidst opdateret: 1/10/2025#143 Rozdział 143
Sidst opdateret: 1/10/2025#142 Rozdział 142
Sidst opdateret: 1/10/2025#141 Rozdział 141
Sidst opdateret: 1/10/2025#140 Rozdział 140
Sidst opdateret: 1/10/2025#139 Rozdział 139
Sidst opdateret: 1/10/2025#138 Rozdział 138
Sidst opdateret: 1/10/2025#137 Rozdział 137
Sidst opdateret: 1/10/2025#136 Rozdział 136
Sidst opdateret: 1/10/2025
Du kan også lide 😍
Forbudt Lidenskab
Kongen af Underverdenen
Men en skæbnesvanger dag dukkede Underverdenens Konge op foran mig og reddede mig fra kløerne på den mest magtfulde mafiaboss' søn. Med sine dybblå øjne rettet mod mine, talte han blidt: "Sephie... kort for Persephone... Underverdenens Dronning. Endelig har jeg fundet dig." Forvirret over hans ord stammede jeg et spørgsmål frem, "U..undskyld? Hvad betyder det?"
Men han smilede blot til mig og strøg mit hår væk fra mit ansigt med blide fingre: "Du er sikker nu."
Sephie, opkaldt efter Underverdenens Dronning, Persephone, opdager hurtigt, hvordan hun er bestemt til at opfylde sin navnesøsters rolle. Adrik er Underverdenens Konge, bossen over alle bosser i den by, han styrer.
Hun var en tilsyneladende normal pige med et normalt job, indtil det hele ændrede sig en nat, da han trådte ind ad døren, og hendes liv ændrede sig brat. Nu befinder hun sig på den forkerte side af magtfulde mænd, men under beskyttelse af den mest magtfulde af dem alle.
Ægteskab ved Kontrakt med en Milliardær
Hvorfor mig? Det ved jeg ikke. Men jeg er fast besluttet på at få ham til at se mig som mere end bare en bekvem løsning.
Livet i hans verden er slet ikke, som jeg havde forestillet mig. Under hans iskolde ydre gemmer der sig en mand, der er hjemsøgt af hemmeligheder—og jo tættere jeg kommer på ham, jo farligere føles det. Hvad der startede som en simpel aftale, er hurtigt ved at blive noget langt mere kompliceret. Nu risikerer jeg alt—inklusive mit hjerte.
Kan jeg smelte hjertet på en mand, der aldrig har troet på kærlighed, eller vil jeg være den, der ender knust og alene?
Vampyrens Brud (Den Mørke Råd Serie Bog 1)
Alina Deluca lever et normalt liv oppe i det nordlige Californien. I det mindste er det, hvad hun får verden til at tro. Låst inde i hendes hypnotiserende smaragdgrønne øjne er rædsler, hun aldrig kunne tale om, selv hvis det kostede hende livet.
Erick Stayton, vampyrprinsen, er hendes mareridt. For hende var han ikke mere end en kold, brutal rovdyr, der tørstede efter hendes blod og tog alt fra hende under den traumatiske nat for fire år siden. Problemet er, at hun er bestemt til at blive hans brud.
Med al sin styrke forsøger hun at rette op på sit kaotiske liv, men hun bliver indblandet i en århundreder gammel fejde og en magtkamp af ubegribelige dimensioner. Mærkeligt nok finder hun sig selv forbundet med Erick på måder, hun aldrig havde troet muligt. Pludselig er intet, som det ser ud.
Er Erick det hjerteløse monster, Alina gør ham til? Vil en vampyrlov lavet for evigheder siden blive hele vampyrracens undergang? Vil hede lidenskaber blomstre i disse blodigste tider?
Gå Dybt
Det er en samling af alle erotiske genrer, mundvandsdrivende, lystfulde og intense krydrede historier, der kan tage dig til syndens land.
Tror du, du kan håndtere disse historier?
En vild affære
Smagen af Emily
Bare tag mig
En ordre
Trekantdate
Vores nye lejer
Pigen ved siden af
Jeg vil have Darlene
Fars pige
Mine Mobbere Mine Elskere
Hendes bedste ven, Jax, genkendte hende ikke engang, før han så et karakteristisk ar på Skylars mave, som viste ham, hvem hun var. Da han tog sine to nye venner med hjem til hende, opdagede de, at det ikke kun var børnene i skolen, der mobbede hende.
Hun var på randen af selvmord på grund af sin fars misbrug, så hun indvilligede i en alliance med Jax og hans venner for at ødelægge hendes far og alt, hvad der var kært for ham.
Hvad hun ikke havde forventet, var de følelser, som de tre mænd uundgåeligt ville udvikle for hende, eller de følelser, hun ville udvikle for dem alle.
Glæden ved Hævn
Det var mit tredje år i gymnasiet. Efter to år med mobning var jeg endelig blevet accepteret af mine klassekammerater. Jeg var endelig blomstret op til en kvinde, og nu ville alle være min ven. Men... så skete det.
Jeg vil aldrig glemme, hvad der skete med mig den nat.
Jeg vil aldrig glemme, at jeg ikke fik den retfærdighed, jeg fortjente.
Jeg vil have hævn. Jeg vil have dem døde...
Det samme vil mine tre elskere. Underbossene i Bloddisciplenes mafia.
Jeg vidste, at Xavier var forelsket i Joy i det øjeblik, han mødte hende. Men det forhindrede ikke mig eller Cristos i også at falde for hende.
"Jeg tvivler på, at et imperium vil falde sammen, fordi vi elsker den samme pige," sagde jeg. De Luca kiggede chokeret på mig.
"Stjæler I penge fra andre mennesker?" spurgte jeg, fuldstændig chokeret over hans afsløring. Jeg vidste, at Cristos var god med computere og kryptering, jeg vidste bare ikke, hvor langt det gik.
"Nogle gange. Nogle gange manipulerer vi, troller, stjæler inkriminerende beviser. Det sædvanlige."
"Vores falske ID'er... lavede du dem?" spurgte jeg. Jeg var imponeret, fordi de så så ægte ud. "Ud fra skærmene ligner det et callcenter. Hvordan kunne I have kapitalen? Sikkerheden til at arbejde uden at være bange for politiet?"
"Sebastian, Xavier og jeg blev født ind i denne slags liv. Siden vi var små, blev vi trænet til at arbejde som en enhed ligesom vores fædre. Mama Rose er ikke bare en simpel husmor. Hun er også en del af organisationen og sidder som en tredje højtstående embedsmand," forklarede Cristos. "Sebastian, Xavier og jeg er underbossene i Bloddisciplenes mafia, den herskende part på Vestkysten. Vores fædre er bossene, mens vores mødre og søstre er rådgivere. Vi er i træning til at blive bossene, når vores fædre går på pension. Sebastian har ansvaret for varer, havne og forretninger, mens Xavier håndterer affaldet. Jeg, derimod, har ansvaret for den virtuelle verden. Alt digitalt går gennem mig."
Efter at have forladt sin lille by får Joy Taylor en ny chance i livet og kærligheden, da hun møder tre flotte unge mænd på universitetet.
Nu er hun glad, succesfuld og forelsket i tre smukke mænd, der forguder hende. Det virker, som om der ikke er noget mere, hun kunne ønske sig. Hendes liv føltes komplet.
Men hun kunne aldrig give slip på smerten fra sin fortid. Især da hun opdager, at de fire drenge, der voldtog hende i deres tredje år i gymnasiet, har gjort det igen. Denne gang var den unge pige ikke så heldig. Hendes krop blev fundet flydende i en sø nær byen.
Nu er Joy tilbage i New Salem for at søge sin hævn.
Der er måske gået ti år, men hævn har ingen udløbsdato.
Desværre for Joy er tingene ikke altid, som de ser ud.
TW: Historien indeholder grafiske referencer til seksuelle overgreb og vold.
(Prologen er skrevet i tredje person; de følgende kapitler i første person.)
Uopnåelig Hende
Da andre kvinder falsk anklagede mig, hjalp han mig ikke, men tog deres parti for at mobbe og såre mig...
Jeg blev dybt skuffet over ham og blev skilt fra ham!
Efter at være vendt tilbage til mine forældres hjem, bad min far mig om at arve milliarder i aktiver, og min mor og bedstemor forkælede mig, så jeg blev den lykkeligste kvinde i verden!
På dette tidspunkt fortrød den mand det. Han kom til mig, knælede og bad mig om at gifte mig med ham igen.
Så, fortæl mig, hvordan skal jeg straffe denne hjerteløse mand?
Hans Brændende Blik
"Nej, det har jeg ikke, men jeg behøver ikke kneppe dig for at få dig til at komme."
Min ryg mod hans bryst med den ene arm omkring min talje, masserende mit bryst, og den anden arm, der stiger op til min hals.
"Prøv ikke at lave nogen lyd," han gled sin hånd under elastikken på mine leggings.
Leah er en 25-årig, der blev adopteret. Efter skilsmissen blev hun involveret med tre forskellige mænd.
Denne nutidige, realistiske erotiske roman følger Leah, en nyligt fraskilt ung kvinde. Hun står ved en skillevej mellem sin fortid og en uforudset fremtid. Med et skub fra sin bedste veninde begiver hun sig ud på en styrkende rejse med selvopdagelse gennem udforskningen af sine seksuelle lyster. Mens hun navigerer i dette ukendte territorium, møder hun tre fængslende kærlighedsinteresser, som hver tilbyder et unikt perspektiv på lidenskab og intimitet. Midt i det flerperspektiviske drama af følelsesmæssige op- og nedture fører Leahs naive tendenser hende ind i flere uventede drejninger, som livet kaster i hendes retning. Med hver oplevelse afdækker hun kompleksiteten af intimitet, lidenskab og selvkærlighed, hvilket i sidste ende forvandler hendes syn på livet og omdefinerer hendes forståelse af lykke. Denne spændende og erotiske fortælling inviterer læserne til at reflektere over deres egne lyster og vigtigheden af selvaccept i en verden, der ofte pålægger begrænsende overbevisninger.
Skjult ægteskab
Den Sande Arvinges Tilbagevenden: Hendes Fantastiske Comeback
DEN UNGE FRØKEN FRA LANDET ER VANVITTIGT ELEGANT!
Hr. Henry sender hende på landet for at bo hos en fjern slægtning; hendes bedstemor. År senere dør hendes bedstemor, og Ariel er tvunget til at vende tilbage til sin familie. Alle ser hende som en fjende derhjemme, så hun er hadet. Hun er enten på sit værelse eller i skole.
(På sit værelse om aftenen ringer hendes mobil pludselig)
Person X: Hej chef, hvordan har du det? Har du savnet mig? Åh, behandler din familie dig godt? Chef, du huskede endelig mig, buhu..
Ariel: Hvis der ikke er mere, lægger jeg på.
Person X: Hej chef, vent, jeg-
Hvad skete der med at hun var en bondepige? Var hun ikke meningen at være fattig og uønsket? Hvad er det med smigeren fra en...underordnet?
En smuk morgen, da hun er på vej til skole, dukker en fremmed, der ligner en græsk gud, pludselig op. Han er kold, hensynsløs, en arbejdsnarkoman og holder afstand til alle kvinder. Hans navn er Bellamy Hunters. Til alles overraskelse tilbyder han at give hende et lift til skole. Var han ikke meningen at hade kvinder? Hvad skete der egentlig?
Den tidligere kendte arbejdsnarkoman har pludselig meget fritid, som han bruger på at jagte Ariel. Enhver negativ kommentar om Ariel bliver altid afvist af ham.
En dag kom hans sekretær til ham med en nyhed: "Chef, frk. Ariel brækkede nogens arm i skolen!"
Den store kanon fnyste bare og svarede, "Vrøvl! Hun er for svag og genert! Hun kan ikke engang skade en flue! Hvem tør at opfinde sådanne rygter?"












