⋆ Rozdział 165

„Nie powiedzieliśmy ani słowa...”

Spojrzałem na Wandę, gdy szliśmy, moje trampki szurały po nierównych deskach. „Nikt z was nie wydał Xaviera?”

Jej uśmiech stał się lekko drapieżny. „Oczywiście, że nie. Wiedzieliśmy, co by się stało, gdybyśmy to zrobili. Więc powiedzieliśmy im, że to nikt. Powiedzie...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie