Rozdział 1137

Winnifred ruszyła w stronę wejścia do osiedla, a potem wsiadła do autobusu. Wyglądała jak wojowniczka z mieczem, która wyrusza w podróż bez możliwości powrotu.

Nie była pewna, czy tym razem przeżyje, ale nie miała żadnych wyrzutów sumienia.

Z jej perspektywy, najgorszym scenariuszem byłaby po pros...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie