Rozdział 256

W tłumie tylko Hilda śmiała się bezlitośnie. Wybuchła śmiechem, trzymając się za brzuch, uderzając o stół, stojąc poza tłumem.

"Hahahaha."

W ciszy wszyscy usłyszeli serię śmiechu. Goście, którzy chwilę wcześniej nie wiedzieli, jakie miny zrobić, zdawali się być rozbawieni. Stłumiony śmiech wypełnił ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie