Rozdział 276

Dopóki mój zięć się pojawi, jego duży spadek będzie mój.

Hilda cofnęła się o kilka kroków i ostrożnie spojrzała na pana Adamsa. "Wracamy do domu? Do którego domu idziemy?"

W tym momencie z samochodu wysiadło kilka osób. Okazało się, że to Carmen z Danielem, którzy przyszli, żeby się zabawić. Carmen ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie