Rozdział 492

Gdy usłyszeli Kyle'a, przestraszyli się.

Szybko się ukłonili i błagali: "Proszę pana, nie obcinaj nam rąk. Proszę, nie! Proszę!"

Lokalni bandyci błagający byli jak muchy brzęczące w uszach Kyle'a, obrzydliwe i irytujące.

Wydając chichot, Linux powiedział: "Och, nie. Proszę tego nie robić. To nie jes...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie