Rozdział 530

Patrzył na Hexa, który wył, spazmował i drżał z bólu. "Ty... Ty mnie wrobiłeś!"

Po pół minucie Hex w końcu znalazł siłę, żeby mówić. Jego ciało było obolałe i spocone. Zgrzytał zębami, patrząc na Linuxa.

Bomba w jego ciele miała wybuchnąć, gdyby umarł. Była jego ostatnim amuletem, a to Linux ją wyna...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie