Rozdział 85

Telefon na kartę zadzwonił, gdy tylko minęły dwie godziny.

"Podjąłeś decyzję?"

"Tak, podjąłem," odpowiedział Chris.

"Dobrze. Kogo wybierasz? Matkę Nathana czy Glorię?"

"Żadnej z nich," odpowiedział Chris.

"Naprawdę? W porządku. Nie obwiniaj mnie za swoją decyzję," padło gniewnie po drugiej stronie t...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie