869

Tymczasem Hilda podążyła za Linuxem do domu. Gdy tylko otworzyła drzwi, jej ukochana Luna przyleciała jak motyl.

"Mama!"

Hilda złapała Lunę, gdy ta rzuciła się na nią i obróciła się radośnie. Podniosła Lunę wysoko w powietrze.

"Och, słodka mała córeczko mamy!"

Były rozdzielone tylko przez dziesi...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie