Rozdział 94

Sonnia wybiegła z biura, przeklinając pod nosem. "Czy to był głos tej suki, który właśnie usłyszałam? Nie miała żadnych oporów, żeby się tu pokazać po tym, co zrobiła Hildzie."

W przymierzalni,

"Pani, ta sukienka wygląda na pani naprawdę dobrze." Pochwaliła sprzedawczyni, która pomagała Carmen z suk...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie