Rozdział osiemnasty

Matteo westchnął i machnął lewą ręką, aby jego zegarek był widoczny. Było już dobrze po dziewiątej, a od Genevieve ani słowa. Robiła to celowo, żeby go doprowadzić do szału. Wiedział, że nie mogła go odrzucić. Frankie wykonał nieskazitelną robotę, badając Johnsona i Sinclair... z naciskiem na Sincla...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie