Rozdział dwudziesty dziewiąty

Matteo uśmiechnął się diabelsko, gdy Raphael został bezceremonialnie wrzucony na ring. Dookoła nich mężczyźni i kobiety wiwatowali, podekscytowani możliwością zobaczenia Accardiego gotowego do walki. Frankie klepnął Raphaela kilka razy po policzkach, próbując go rozgrzać. Będzie tego potrzebował. Ma...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie