Rozdział 10

Punkt widzenia Alfreda

Po wejściu do samochodu w końcu się odprężyła. Ułożyła się wygodnie, opierając się o mnie, z poduszkami za plecami dla wygody. Oparłem ramię na zagłówku siedzenia, gdzie znajdowała się jej dolna część ciała. Gdy ruszyliśmy, patrzyła przez okno. W końcu zasnęła. Patrzyłem na n...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie