Rozdział 110

Alfred POV

Po kolacji Vanessa zasnęła. Leżałem w łóżku, trzymając ją i ciesząc się jej bliskością. Po miesiącu bez możliwości przytulania się do niej, pragnąłem jej ciała obok mojego: jej ciepła, zapachu i dotyku. Byłem tak szczęśliwy, że wróciła do domu po prawie jej utracie. Zasnąłem tuż obok niej...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie