Rozdział 60

Punkt widzenia Alfreda

Wyszedłem z pokoju i wpadłem prosto na Kolby'ego.

"Co ty, do cholery, robisz?"

"Przepraszam, Alfred, ale zabieram ją ze sobą."

"Nie, nie zabierasz."

W ciągu kilku sekund otoczyły mnie inne wiedźmy. Wydałem ryk, a dom wypełniły wilkołaki. Otoczyły nas i wzięły Kolby'ego oraz je...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie