Rozdział 62

Punkt widzenia Alfreda

Po zebraniu się w krzakach, opracowaliśmy plan działania. Kilka wilków miało zaatakować z każdej strony, a naszym głównym priorytetem było zdobycie Vanessy. Przygotowywaliśmy się, gdy z lochu wystrzeliło białe światło. Wiedziałem, że to tam była ona. Słyszałem krzyki i wrzask...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie