Rozdział 010

[Jabłko]

Nie pamiętam zbyt wiele z reszty dnia. Beta Rudy wyniósł mnie z biura i zabrał z powrotem do mieszkania. Pamiętam, jak Hazel pomagała mi włożyć pożyczone piżamy tuż przed tym, jak podała mi dużą filiżankę kakao i przykryła mnie dużą kołdrą na małym, ale przytulnym łóżku.

Następnego rank...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie