Rozdział 106

[Sylwester]

Uderzenie bicza Chancy'ego pali nie tylko moje ciało – rozpala mój umysł, przypalając moją duszę, gdy zapadam się w wspomnienia z niemal zapomnianego momentu mojego dzieciństwa.

[18 lat temu]

Byliśmy małą grupą, zaledwie dwudziestoma wilkami. Bez alfy i bez ziem, więc nie mogliśmy...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie