Rozdział 054

[Sylwester]

Kiedy w końcu wracam do siebie, uświadamiam sobie, że Apple zniknęła.

Biorąc głęboki oddech, padam na kolana i wdycham resztki jej zapachu. Nie mogła odejść daleko. Nie byłem nieprzytomny aż tak długo, prawda?

Jej przyjaciółka, Hazel, wygląda na zszokowaną i zranioną. "Jak mogłeś to...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie