Rozdział 058

[Sylwester]

Nigdy nie czułem się tak szczęśliwy, tak pełny i jednocześnie tak przerażony.

Kiedy zwijam się obok niej, kładąc twarz na jej gojącym się znaku i przyciągając ją do swoich ramion, między nami zrywa się mocna więź i wiem, że jest moja na zawsze.

Moja.

Nie chcę opuszczać tego pokoju....

Zaloguj się i kontynuuj czytanie