Rozdział 063

[Rudy]

[Wcześniej w studio]

Apple przebiega obok mnie, jej tusz do rzęs rozmazany na policzkach. Jej łzy są ciche, ale czuję jej zażenowanie, wstyd i gniew, jakby były moje własne.

„Luna Apple, czy ty...”

Nie odwraca się. Nie odpowiada mi ani nikomu innemu, gdy przechodzi obok, jej myśli są...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie