Rozdział 268: Łaska

Nie zajęło nam długo ogłuszenie strażników i ukrycie ich ciał w moim pokoju. Zamknęliśmy drzwi na zewnątrz, więc nawet jeśli Adrian lub ktoś inny sprawdzi, poczuje się uspokojony widokiem zamka, przynajmniej przez chwilę. Korytarze były zupełnie puste, co sprawiło, że mój żołądek skręcił się z niepo...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie